piątek, 28 stycznia 2011

Teraz nie będzie już wytłumaczeń
Już nigdy Ci nie wybaczę.
Za całe zło jakim mnie otoczyłeś
Za całą krzywdę jaką wyrządziłeś.

Takie samo już nic nie będzie
Ludzi jest dużo, są przecież wszędzie.
Czekają byś się na twarz wywrócił,
Byś poczuł ból, żeby on powrócił.

Gnij w tym pustym kłamstwie sam.
Mam dość zadawania sobie ran
Mam dość trudu i cierpienia
Nigdzie nie ma drogi ukojenia.

Bo Ty zatarłeś każdą z nich,
Znów po nocach mi się śnisz.
I zapomnieć wciąż nie mogę,
Mały lęk zamienił się w trwogę.

Zniszcz imperium naszych uczuć,
Daj mi radość w końcu poczuć.
Zakończ tą żałosną paplaninę
Bo tu zaraz z nudów zginę.

I co ja z tego będę mieć ?
Będziesz czuł się jak śmieć
w taki sam sposób potraktuję Cię,
Zgniotę, spalę, powieszę lub uduszę.

Bój się mnie nędzny, głupi tchórzu,
Moje wspomnienia leżą pod warstwą kurzu.
Nic ich już nie jest w stanie ruszyć,
Bo mojego krzyku nigdy nie zagłuszysz.


hell yeah !

Zuena :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz