niedziela, 7 lutego 2010

ach... zmęczona...;]

Hej hej hej.!;];P

Jejku.! Ale, żem się zmachała dzisiaj..;/
Zabrałam się za przemeblowywanie pokoju i naprawianie mebli.;D
Latałam z szafą, regałem z ksiązkami i innymi rzeczami i drugą szafą(tylko, ze w wersji mini) po całym pokoju.;P
wszystko cięzkie i "niewygodne", ale trzeba było jakoś radę dać.! I nie wymiękać.!

Ale przyznam, wszystko boli jak cholercia. ^^. No bo nie codziennie robi się takie zmiany w pokoju.;}

całe przemeblowywanie zaczęłam od mini-szafy. targałam ją chyba najdłuzej po pokoju następnie z dużą szafą zatańczyłam latynosskie tango, ale postanowiłam, ze nie zmnienie jej miejsca "zamieszkania". Regał był ostatni... najcięższy i największy (chyba) przesunęłam go w kierunku dużej szafy., a mini-szafę wstawiłam pomiędzy biórko-regał a regał z ksiązkami i innymi cosiami. a następnie poukładałam na nim ksiązki w kolejności od największej do najmniejszej.;P

szczerze powiedziawszy jestem dumna z siebie... Potrzebowałam jakiejś małej zmianki.
W końcu jak człowiek ma jakąś potrzebę, to musi ją jak najszybciej zaspokoić. CO nie.?;]

;**

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz